Choć początek sezonu to czas wyjątkowo intensywny, to nadal z przyjemnością znajdzie się czas na zabawy przy kompletowaniu Bartona.
Moje podstawowe założenie jest proste. Dobrze się bawić, co wyjdzie, to się okaże. Większość modyfikacji to taki powrót do przeszłości. Podniesione zawieszenie, wydłużony wahacz, skrócony błotnik z tyłu, takie podstawowe ABC nastoletniego „tjunera” pierwszej dekady lat dwutysięcznych. Tak też właśnie robię ten pojazd, nie musi być szalenie dokładnie, robiony w sposób możliwie najprostszy (choć solidnie, by było bezpiecznie)
W skuterku wylądowało też masę akcesoriów, mniej lub bardziej potrzebnych, które przewalał mi się bezużytecznie po warsztacie. Czemu by ich w końcu nie wykorzystać !
W poniższym filmie macie pokazane i opisane dotychczasowo wprowadzone przeróbki. Od mocowania silnika, które wymagało wpierw kompleksowych modyfikacji zawieszenia tylnego, przez przeróbki instalacji elektrycznej, z wtrysku na zapłon CDI. Dalej pozostaje dylemat, co zrobić z plastikami, jak wyeksponować czerwoną ramę ?